SPOTKANIE DYSKUSYJNEGO KLUBU KSIĄŻKI

SPOTKANIE DYSKUSYJNEGO KLUBU KSIĄŻKI
1-07-2022 No Comments Nowości Grażyna Serafin

JAVIER MARIAS – BERTA ISLA

Dnia 28 czerwca w Gminnej Bibliotece Publicznej w Haczowie odbyło się kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu książki. Tematem dyskusji była powieść Javiera Mariasa pt. „Berta Isla”.

Kilka słów na temat autora, aby ewentualnie zachęcić Państwa do lektury.

Javier Marías Franco (ur. 20 września 1951 w Madrycie) – hiszpański pisarz. Swoją pierwszą powieść napisał w wieku 17 lat. Po ukończeniu studiów na Uniwersytecie Complutense w Madrycie zajął się tłumaczeniem dzieł anglojęzycznych pisarzy na hiszpański (m.in. Johna Updike’a, Thomasa Hardy’ego, Josepha Conrada, Vladimira Nabokova i Roberta Louisa Stevensona). W 1979 otrzymał hiszpańską nagrodę narodową za tłumaczenie powieści Laurence’a Sterna Tristram Shandy. W latach 19831985 był wykładowcą literatury hiszpańskiej i lektorem języka hiszpańskiego na Uniwersytecie Oksfordzkim. Jego powieść Serce tak białe odniosła wielki sukces komercyjny i przyniosła mu uznanie krytyków. W 1997 otrzymał International IMPAC Dublin Literary Award. Publikuje w tygodniku El Pais. Niemiecki krytyk literatury Marcel Reich-Ranicki uważał go za jednego z najwybitniejszych pisarzy współczesnych na świecie.

Wedle naszej opinii powieść Javiera Mariasa pt. „Berta Isla” jest lekturą wymagającą zbyt dużego skupienia przy czytaniu. Zapewne dzieje się tak dlatego, że autor używa często zdań wielokrotnie złożonych, a jednoosobowa narracja polega tutaj głównie na monologu wewnętrznym, bogato nasyconym psychologicznymi wynurzeniami.

Głównymi bohaterami powieści jest dwoje młodych ludzi, którzy znają się od najmłodszych lat, sympatyzują ze sobą, zakochują się, aż w końcu zawierają małżeństwo i zakładają rodzinę. Tomás Nevinson, dał się poznać, jako uzdolniony językowo, syn brytyjskiego ambasadora w Madrycie oraz rodowitej Hiszpanki, i ma wszelkie zadatki, aby zajść w życiu bardzo daleko. Berta Isla, jego dziewczyna i późniejsza żona zapisuje się na uczelnię w rodzinnym mieście, lecz nie ma tak wygórowanych ambicji, jak jej chłopak. W 1974 roku biorą ślub i zaczynają wspólne życie. W tym samym czasie Tomás zostaje pracownikiem Brytyjskiej Ambasady w Madrycie, a niedługo później na świat przychodzi ich syn, Guillermo. Wkrótce dwoje młodych ludzi zaczyna oddalać się od siebie. Berta Isla zaczyna się zastanawiać, czy Tomas jest tym samym człowiekiem, którego kiedyś znała i za którego wyszła za mąż. W ich wspólnym z pozoru życiu zaczynają się pojawiać dziwne tajemnice, intrygi, niedopowiedzenia, aż w końcu daje o sobie znać zdrada, której dopuścił się Tomas przed zawarciem małżeństwa.
Oś fabuły osnuta jest nie wokół samej zdrady, lecz wokół tego, co za sobą niesie. Bo to zdrada popełniona podczas studiów prowadzi młodego Tomása do pracy dla brytyjskiego wywiadu, o czym Berta przez długi czas nie wiedziała. Marías bardzo drobiazgowo opisuje proces werbunku i stosuje mniej lub bardziej istotne opisy funkcjonowania tajnych służb specjalnych          i zadaje pytania, co do tożsamości osoby podszywającej się pod kogoś innego, jak to często bywa w przypadku działania tajnego agenta.

Marias stosuje częste odniesienia do literatury antycznej, cytując Szekspira oraz późniejszych klasyków literatury i filmu, takich jak Samuela Becketa, Balzaca, Aleksandra Dumasa, Harrygo Mulischa,  Rzeka Czerwona, Miasto bezprawia, Rio Bravo itp. Przy tej okazji stawia pytania filozoficzne dotyczące ludzkiej egzystencji, życiowych wyborów, ideologicznych rywalizacji i w ten sposób stosuje prawdopodobnie lekkie odniesienia do stanu napięcia panującego podczas tzw. Zimnej Wojny.

Do krótkiego opisu treści dołączyłam zdjęcie okładki, ponieważ jest bardzo wymowna. Czy ten dym w formie mgły, smutne oczy i zasłonięte usta mogą kłamać?

Naszym skromny zdaniem w powieści Mariasa widać podobieństwa do pisarskiej twórczości Donny Tartt, a konkretnie do powieści „Tajemna historia”. Istnieje podobieństwo w opisie środowiska studenckiego, przestępczego, niezdrowych układów wśród niektórych wykładowców, snobizmu i częstego zakłamania w tak zwanych wyższych sferach.

To tylko nasza opinia, która wywiązała się podczas dyskusji, a wy drodzy czytelnicy oceńcie sami, czy mamy rację i czy warto czytać na wakacjach?

o autorze