AMOR TOWLES – DŻENTELMEN W MOSKWIE
AMOR TOWLES – DŻENTELMEN W MOSKWIE
Dnia 19 listopada w Gminnej Bibliotece Publicznej w Haczowie odbyło się kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki. Tematem dyskusji była książka autorstwa Amora Towlesa pt. „Dżentelmen w Moskwie”.
Amor Towles porzucił karierę doradcy inwestycyjnego, by zająć się pisaniem. Jego pierwszą powieść Dobre wychowanie, przetłumaczono na 15 języków, stała się międzynarodowym bestselerem i przyniosła mu nagrodę Fitzgeralda. Również wspomniana i czytana przez nas książka przyniosła mu wiele pozytywnych i życzliwych opinii wśród światowych recenzentów i znawców literatury.
Motto powieści brzmi: „Prawdziwe bogactwo nosimy w sobie”.
Amor Towles przepięknym językiem opisuje smutne, wręcz okrutne wydarzenia rozgrywające się w Rosji po 1922 roku, czyli przedstawia dramatyczną rosyjską rzeczywistość wraz ze swoją przemocą, cenzurą i bezwzględnością. Główny bohater powieści hrabia Aleksander Rostow, człowiek o nieprzeciętnej inteligencji, wysokiej kulturze osobistej, wdzięku, empatii, wrażliwości i poczuciu ludzkiej godności, nagle zderza się z chamstwem, prostactwem, reżimem, niesprawiedliwością, niezawinioną śmiercią, cierpieniem i prześladowaniem szlachetnym ludzi. W tym świecie zła człowiek o takiej wrażliwości, jak wspomniany bohater jest z gruntu skazany na przegraną. Jednakże Hrabia Rostow niesłusznie skazany na dożywotni areszt domowy, bez ostentacyjnego obnoszenia się ze swoim ciężarem, nie obwiniając nikogo, żyje nadal i zachwyca nowe otoczenie dobrocią, gracją, wysublimowanym poczuciem humoru, taktem i zachowuje twarz nawet w skrajnie nędznej sytuacji. To niezwykle pozytywna i ujmująca postać literacka. Powieść czyta się z ogromną przyjemnością, dlatego że cechuje ją cenna odmiana w postaci sporej dawki filozoficznych refleksji i wątków zadumy. Ktoś, kto lubi tego typu powieści, będzie zachwycony.
Autor precyzyjnie i lekko nanosi słowem świetliste promyki i wiruje na zacienionym, nienawistnym, rewolucyjnym, czerwonym od ludzkiej krwi dywanie. W mistrzowski sposób wplata światełka żyrandoli, ozdobne złocenia i przejmującą czerwień, zdobiącą hotel „Metropol” będącą dla głównego bohatera miejscem zesłania. Na uwagę zasługuje rozdział pod tytułem Adiu, w którym autor opisuje załamanie hrabiego. Jest to dzień 22 czerwca 1926 roku, w którym to dniu główny bohater wspomina śmierć swojej ukochanej siostry. Wówczas po raz pierwszy pomyślał o śmierci, jako o wybawieniu z kłopotów. Dzięki swojej szlachetnej naturze i skłonnościach filozoficznych dochodzi do wniosku, że:
Tu cytat: [Większość Rosjan od wieków znajdowała filozoficzną pociechę w murach kościołów. Bez względu na to, czy woleli bezlitosną rękę Starego Testamentu, czy bardziej wyrozumiałą Nowego, poddanie się Bożej woli pomagało im zrozumieć, albo przynajmniej zaakceptować, nieuchronny rozwój wypadków…]. W momencie tychże filozoficznych rozważań hrabiego nieoczekiwanie przychodzi zbawienna pomoc.
Zapraszamy do czytania tej przepięknej lektury.
Grażyna Serafin